Jałówka – królewskie miasto z tragiczną historią.

Dsc 0779
 
Jałówka – wieś położona w województwie podlaskim, w powiecie białostockim, tuż przy granicy z Białorusią. Jest najstarszą miejscowością na terenie gminy Michałowo.

Prawdopodobnie miejscowość powstała pod koniec XV wieku. Na prawym brzegu rzeki Jałówka założono dwór książąt litewskich, nazwany właśnie od rzeki „Jałówką”. Nowo założonemu dworowi podporządkowano zachodnią część Puszczy Wołpiańskiej i nazwano Puszczą Jałowską. Leżał on przy dogodnym traktacie łączącym Mazowsze z Rusią oraz Brześć Litewski przez Bielsk, Narew, Grodno z Wilnem. Nowa osada miała za zadanie zapewnić podróżnym noclegi, wyżywienie oraz usługi rzemieślnicze.

Osiedlająca się w Jałówce oraz na polanach leśnych ludność była głównie pochodzenia ruskiego, wyznania prawosławnego. W 1623 roku w osadzie mieszkały zaledwie cztery rodziny pochodzenia polskiego (Sokołowscy, Kuczyńscy, Kożuchowscy i Kosobudzcy), cztery rodziny litewskie (Waszkiel, Krudo, Dowszenia i Goszwa) oraz 2 Węgrów (lstvan Grodnay i lstvan Węgrzyn) i kilka rodzin żydowskich.

Już w XVI wieku w Jałówce została wybudowana cerkiew oraz kościół Michała Archanioła z inicjatywy królowej Bony. Świątynie uczyniły z Jałówki ośrodek kultu religijnego.

Jałówka z prawami miejskimi

W 1545 r. król Zygmunt August nadał osadzie prawa miejskie, co znacząco zmieniło dotychczasową jej funkcję. Nastąpiło oddzielenie miasta od dworu, który był ośrodkiem władzy. Jałówka uzyskała odrębne sądownictwo i samorząd, a nawet nowy wygląd. Utworzono rynek, z którego wyprowadzono pięć ulic. Po śmierci Zygmunta Augusta Jałówka stała się niegrodowym starostwem. Swoim zasięgiem starostwo obejmowało miasto Jałówkę z dworem oraz obszar Puszczy Jałowskiej, w której wówczas istniał już folwark Rusinowo i wsie: Kondratki, Lawoniawiczy (Leonowicze), Łuplana (Łuplanka), Podozierany , Romanowo, Szymki, Wiejki i Zalesiany (Zaleszany). Każda z wsi, poza uprawą roli, pełniła jakąś służebną rolę w stosunku do dworu Jałówka.

Miejscowość jako siedziba starostwa dwukrotnie gościła króla Stefana Batorego. Pierwszy raz w lutym 1580 roku, jadąc z Warszawy do Grodna przez Drohiczyn – Boćki – Narew i Jałówkę, a drugi raz w 1582 roku wracającego z Grodna do Warszawy. W lipcu był w Jałówce i Narwi, a w sierpniu w Bielsku, Brańsku, Ciechanowcu i Nurcu. Stefan Batory nadał miastu przywilej na wójtostwo, w 1589 roku potwierdził ten przywilej Zygmunt III Waza. Przywilejem gospodarczym wójtostwa było przykładowo prawo posiadania przez wójta i mieszczan własnych kramów, jatek i karczm.

Rozwój miasta

Położenie Jałówki u zbiegu ważnych szlaków sprzyjało rozwojowi handlu. Kupcy zaopatrywali się w Jałówce w wosk, miód, skóry i wyroby rzemieślnicze. Od połowy XVI wieku w Jałówce odbywały się cotygodniowe targi, a od drugiej połowy XVIII wieku kilka razy w roku – jarmarki.

Także fryzjerstwo w Jałówce sięga XVI wieku. Aż do zakończenia drugiej wojny światowej z usług fryzjerskich korzystali głównie mieszkańcy Jałówki i Kolonii Michałowo oraz właściciele folwarków. Ludność wiejska warsztatów fryzjerskich nie odwiedzała.

W 1623 roku starostą jałowskim był Jan Stanisław Sapieha. Ufundował on dzieciom szlachetnie urodzonych szkołę w Jałówce oraz wybudował karczmę przy trakcie Narew – Jałówka (w okolicy dzisiejszego Juszkowego Grodu),którą nazwano jego imieniem „Stanisławowska”. 

Piwowarstwo na dworze Jałówka funkcjonowało już w XVI wieku. Browar dworski był „z drzewa zbudowany w nim komin z gliny tępiony, dranicami kryty. W tym browarze naczynie – czop, raszka, kwaśnik, beczek piwnych wysokich 18, reszta niewielkie”. Źródło: Oddział Rękopisów Biblioteki Uniwersyteckiej w Wilnie, Inwentarz jałowski (…) z dnia 16 lutego 1623 roku.

Do dworu Jałówka należał browar znajdujący się w folwarku Rusinowo. Browary zaspokajały potrzeby dworu oraz zaopatrywały w piwo karczmy będące jego własnością, tj. w Jałówce, Łuplance, Podozieranach, Romanowie, Szymkach, Wiejkach, Zaleszanach i wspomnianą karczmę Stanisławowską. Chmiel na potrzeby browarów dostarczali chłopi.

W tym okresie dwór posiadał trzy młyny wodne – jeden na rzece Jałówce i dwa na rzece Łuplance. Z polecenia starosty w 1623 roku przeprowadzono inwentaryzację starostwa oraz dokonano szczegółowego opisu zabudowań dworskich. Według inwentarza w 108 domach mieszkało 112 rodzin, w tym 55 rodzin utrzymujących się z rolnictwa. Po Janie Stanisławie Sapiesze, dzierżawcą starostwa był Jerzy Karol Hlebowicz, który w 1659 był komisarzem do rokowań pokojowych z Rosją, a od 1668 roku wojewodą wileńskim.

Czas wojen i epidemii

Jesienią 1656 roku do Jałówki wkroczyli Szwedzi. Splądrowali miasteczko i spalili wiele zagród. Z kolei zimą tego roku stacjonująca w Narwi orda tatarska, która miała wspierać króla Jana Kazimierza, również odwiedziła Jałówkę. Tatarzy zażądali znacznego okupu. Mieszczanie nie mogąc zebrać żądanej kwoty, przekazali mniejszą. Rozwścieczeni Tatarzy zamordowali kliku rajców, a w drodze powrotnej do Narwi spalili Nowosady i Szymki. Jałówki tak samo nie oszczędziły sprzymierzone ze Szwedami wojska księcia Jerzego Rakoczego oraz wojska moskiewskie pod wodzą Chowańskiego. Ostatecznych zniszczeń dopełniły zbuntowane oddziały wojsk koronnych i litewskich w 1662 i 1663 roku, które nie otrzymawszy zapłaty, grabiły w czasie przemarszów miejscową ludność. Wojsko brało wszystko: żywność, narzędzia, odzież, inwentarz żywy. Często dopuszczało się morderstw i gwałtów. Na to wszystko nałożyły się jeszcze epidemie, trwające 8 lat.

Przed wojną w 1648 roku w starostwie jałowskim było 384 dymów, a kilka lat po zakończeniu wojny, w 1667 roku tylko 131 dymów. Straty wyniosły 65,9%. Grabieże, gwałty, morderstwa i palenie zabudowań zmuszały wielu mieszkańców Jałówki do opuszczenia miasta i ukrywania się w lesie w ziemiankach, daleko od dróg. Tym, którzy przeżyli, starosta Hlebowicz pomagał w odbudowaniu domów, sklepów i warsztatów rzemieślniczych. Zwalniał ich od podatków i zezwalał na przygotowywanie w puszczy materiału budowlanego. Odbudowano spalone budynki dworskie.

Po czterdziestu latach spokoju i gospodarczego rozwoju, w okresie trwania wojny północnej  w latach 1704 -1708, wojska szwedzkie i wojska polskie rabując i paląc, ponownie zniszczyły Jałówkę.

W 1739 stanowisko starosty jałowskiego objął Michał Antoni Sapieha. Zgodnie z inwentarzem z 3 lutego 1750 roku w Jałówce mieszkało 65 rodzin, w tym 21 rodzin żydowskich. W inwentarzu tym są wyszczególnione zobowiązania mieszczan wobec dworu: „Miasteczko Jałówka za potrzebowaniem ze dworu na łowy do puszczy minimum na miesiąc raz wszyscy wychodzą. Wszyscy ile tego trzeba do żniwa dwornego tak chrześcijanie jak i Żydzi przez trzy dni o swoim chlebie wychodzą. Do łowienia ryb na jeziorach niewodem, do palenia węgla, do pędzenia smoły ile razy dwór rozkaże mają i powinni wychodzić. Z włóki zwyczajnej po złotych 6 zapłacą. Od pręta po groszu. Od innych zaś powinności uwolnieni”.

Krwawy starosta

Inwentaryzacja została przeprowadzona na polecenie nowego starosty Jana Horaina, który w przekazach ustnych mieszkańców zasłynął jako gwałciciel i morderca. Mieszkańcy nadali mu przezwisko „Jucha”, czyli krwawy. Nowy starosta podwyższył podatki i zwiększył dni pańszczyzny. Mieszczanie i chłopi sprzeciwili się decyzji starosty. Napisali skargę do Sądu Asesorskiego Wielkiego Księstwa Litewskiego i Króla. Wiosną 1752 roku przyjechała do starostwa komisja by zbadać zasadności skargi. Starosta komisję przekupił, a przy ściąganiu podatku zastosował większy rygor.

Mieszkańcy ponownie napisali skargę do Króla. W związku z czym w 1765 roku przeprowadzono lustrację starostwa. Starosta Jan Horain przekupił lustratorów, a podatki zwiększył trzykrotnie. Poddani zastrajkowali, przestali płacić podatki i odrabiać pańszczyznę. W starostwie rozpoczął się terror. W skardze mieszczan i włościan starostwa jałowskiego z dnia 22 grudnia 1770 roku na Jana Horaina – starostę jałowskiego czytamy:

„Jaśka Gila ze wsi Nowosad tyranizowano w tym dworze jałowskim i zabito, drugich zaś rąbano, strzelano, innych po polach, po lasach wypędzając czy to pozabijali, czy pokaleczyli ponieważ kilkunastu ludzi doliczyć się nie mogli (…), Józefa Hawieńczyka w lewą rękę w samą kość glotami strzelono, żyły przerwane, ręka cała spuchła, w prawej dwa palce nadcięte. Macieja Hajduczenię zaciętego w głowę szablą głęboko nad prawym uchem i w palec prawej ręki. Jaśka Gowszę zaciętego szablą w prawą łopatkę głęboko i kończugiem głowę zbito. Stefana Hasaka z Nowosad głowę pocięto głęboko. Lwa Ausztola znak głęboko szablą zacięty jeszcze nie zagojony, Józef Kardasz w bok zacięty szablą. Szymonowi Korniczko strzelono w prawą rękę, kula zmiażdżyła cały sustaw. Ogółem skaleczono kilkadziesiąt osób, a kilka zabito”.

Budowa świątyń

Kolejnym starostą został Michał Bułharyn, pisarz ziemski i poseł wołkowyski. Ze wzrostem liczby ludności, szczególnie ludności unickiej (według danych z 1788, wspólnota liczyła 1284 wiernych zamieszkałych w 18 wsiach), w 1794 wybudowano nową cerkiew unicką pod wezwaniem Podniesienia Krzyża Pańskiego. Od 1795 roku Jałówka wraz ze starostwem znalazła się w granicach państwa rosyjskiego. Po synodzie połockim w 1839 r., unicką parafię włączono do Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego.

W okresie wojny napoleońskiej (1812 – 1814) miasto i dwór poniosły znaczne straty. W mieście spaliło się wiele budynków mieszkalnych i gospodarczych, straty dworu oszacowano na 1430 rubli. Jałówka, po raz kolejny straciła ogromną liczbę mieszkańców w latach 1855 – 1860. Panowała wtedy epidemia cholery i tyfusu. W 1863 roku Jałówka liczyła 119 budynków mieszkalnych, w których mieszkało 346 chrześcijan i 401 Żydów. Liczba mieszkańców Jałówki w 1863 roku była mniejsza o 951 osób w porównaniu do 1781 roku.

W 1859 roku dzięki staraniom ludności katolickiej, w Jałowce rozpoczęto budowę murowanego kościoła. W następnym roku były już postawione ściany. Jednak w wyniku walk niepodległościowych, prace wstrzymano.

Likwidacja parafii

W dniu Zielonych Świąt 1863 roku do Jałówki przybył oddział partyzantów na czele z Walerym Wróblewskim. „Kompanie złożywszy strzelby i kosy na ziemi spoczęły przy broni swojej na rynku. Konne widety stanęły na drogach poza miasteczkiem. Lud przybywający na nabożeństwa otoczył żołnierzy. Odczytano manifest Rządu Narodowego i akt uwłaszczenia. Potem powołano kompanie do frontu i w zupełnym porządku weszliśmy do kościoła. Klęcząc oparci o strzelby i kosy odśpiewaliśmy pieśń „Z dymem pożarów”, a ksiądz święconą wodą pobłogosławił i broń i żołnierzy. Rozrzewnieni opuściliśmy kościół, który się napełnił ludem. Dostarczono wszelkiej żywności, którą żołnierze spożyli na miejscu, oficerowie w dużej izbie przyległej do zajazdu. Lud wysłuchawszy nabożeństwa w większej niż przedtem liczbie otoczył partyzantów. Na rozkaz naczelnika adiutant Nowosielski powtórnie obwieścił z konia manifest Rządu Narodowego i akt uwłaszczenia i wnet sporządzony został prawny protokół obwieszczenia” Źródło: Zapomniane wspomnienia, Eligiusz Kozłowski, 1981r.

Przed wymarszem oddział partyzantów powiększył się o kilkadziesiąt osób, głównie mieszkańców Jałówki i okolicznych wsi. Po upadku powstania zesłano na Syberię dwóch mieszkańców: Józefa Burdę i Matwieja Gudela.

Za życzliwe przyjęcie powstańców, mieszkańców Jałówki spotkała kara. W 1866 r. pojawiła się u gubernatora grodzieńskiego „prośba”, by „budujący się kościół zamienić na cerkiew”. Zlikwidowano parafię katolicką, a wiernych włączono do odległej parafii Świsłocz. Ks. parafii jałowskiej Seweryna Wiszniewskiego aresztowano. Zmarł 27 kwietnia 1866 roku w wołkowyskim więzieniu. Nowo budowany kościół dostosowano do kultu prawosławnego i dodano ornamentykę wschodnią.

Protesty mieszkańców

Katolicy nie pogodzili się z likwidacją ich parafii i rozpoczęli starania u władz carskich o wznowienie jej działalności. W 1867 roku do urzędu w Szymkach wtargnęło około 90 osób. Byli to mieszkańcy Szymek, Nowosad, Cisówki, Bud i miasta Jałówki, zarówno katolicy i prawosławni. Ich celem było zaprotestowanie i złożenie prośby do władz carskich na wznowienie zlikwidowanej parafii. Dwa dni później odbyło się zebranie w karczmie w Kuchmach, w którym uczestniczyło ponad 100 osób. I tym razem byli to katolicy i prawosławni ze wszystkich okolicznych wsi. Obydwa zebrania odbywały się bez zgody władz carskich. W obu przypadkach policja kazała przybyłym rozejść się. Zgromadzeni nie posłuchali policji. Doszło do zniewagi przedstawicieli władz carskich biorących udział w zebraniach (doprowadzonych przez chłopów siłą). Kilka dni później, grodzieński gubernator, najbardziej aktywnych uczestników zebrań, Iwana Kardasza z Nowosad i Józefa Grykę z Leonowicz skazał na 2 miesiące aresztu. Nieco mniej aktywnych ukarał grzywną.

Przywrócenie parafii

Po 41 latach próśb i protestów, w 1907 roku parafia katolicka w Jałówce została wskrzeszona pod wezwaniem św. Antoniego przez biskupa wileńskiego Roppa. Kościół powstał dzięki ks. Józefowi Kartanowiczowi, który w 1910 r. objął tę parafię. Budowę rozpoczęto w 1910 r., a ukończono w roku 1915. Projekt świątyni w stylu romańskim wykonał architekt z Grodna, B. A. Sroka.

W 1880 roku na podstawie ustawy z dnia 29 kwietnia 1875 roku w Jałówce utworzono Zarząd Miejski. Z inicjatywy proboszcza parafii prawosławnej, ks. Jakuba Bałabuszewicza wybudowano w 1892 roku murowany piętrowy budynek, w którym zorganizowano szkołę dwuklasową, która przetrwała do pierwszej wojny światowej.

Według spisu ludności z 5 lipca 1895 roku w Jałówce mieszkało 1316 osób, w tym 765 Żydów. Osiemdziesiąt rodzin utrzymywało się z rolnictwa, a 164 z rzemiosła, handlu, pracy umysłowej i pracy dorywczej. W ostatnich latach XIX i na początku XX wieku Jałówka osiągnęła najwyższy poziom swego rozwoju. Od 1895 do 1910 roku, przybyło jej 1394 mieszkańców i miasteczko liczyło 2710 osób, a w 1912 roku liczba ta wzrosła do 2920 osób. Miasto wzbogaciło się o 2 nowoczesne młyny i olejarnię. Funkcjonowało 36 sklepów i 50 warsztatów rzemieślniczych. Każdego roku w Jałówce odbywało się 6 – 8 jarmarków. Jałowskie jarmarki zaliczały się do największych w promieniu 100 km. Jednak po wybudowaniu linii kolejowych Białystok – Wołkowysk oraz Bielsk Podlaski – Hajnówka – Świsłocz i Wołkowysk, które omijały Jałówkę, miasto zaczęło tracić na znaczeniu. Bogaci kupcy zaczęli przenosić się z Jałówki do Białegostoku i Michałowa.

Okres I wojny światowej

W 1915 roku w wyniku nacisku władz carskich, 30 procent ludności wyemigrowało w głąb Rosji. Była to ludność głównie prawosławna, ale wśród uchodźców znalazły się też rodziny katolickie i żydowskie. Część z nich powróciła w latach 1918 – 1923. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości cerkiew św. Aleksandra Newskiego została zwrócona katolikom i konsekrowana w 1922 roku jako kościół Przemienienia Pańskiego i św. Michała. Powracający z bieżeństwa prawosławni zaczęli na nowo organizować życie religijne przy cerkwi Podwyższenia Krzyża Świętego.

Kościół św. Antoniego. Źródło: pracownia.michalowo.eu

W okresie międzywojennym utworzono w Jałówce Zarząd Gminy Szymki, ponieważ w 1918 roku miejscowość znalazła się w administracyjnych granicach tej gminy. Według spisu powszechnego z 1921 roku w Jałówce mieszkało 1211 osób, w tym 623 chrześcijan i 588 Żydów. W efekcie działań wojennych liczba placówek handlowych i usługowych zmalała o ponad 45 %. Do września 1939 roku handlem i rzemiosłem zajmowały się głównie rodziny żydowskie. Żydzi prowadzili w Jałówce trzy pensjonaty dla około 800 letników.

W Jałówce pracowało 8 nauczycieli. Szkoła realizowała program nauczania szkoły 7-klasowej, czyli III stopnia. Społeczność żydowska prowadziła dla chłopców chedery i Talmud Tora, w których obok zajęć dotyczących judaizmu realizowany był program nauczania powszechnego, w tym nauka języka polskiego. Dziewczęta uczęszczały do polskiej szkoły elementarnej. Później utworzono żydowską szkołę elementarną. W Jałówce odbywały się uroczystości związane ze świętami państwowymi, eliminacje szkolnych zespołów artystycznych oraz zawody sportowe, głównie lekkoatletyczne i strzeleckie. W 1936 roku Jałówka liczyła około 1300 mieszkańców, z tego około 800 Żydów.

Zagłada mieszkańców wyznania mojżeszowego

Po wybuchu II wojny światowej do Jałówki wkroczyły wojska sowieckie. Wszystkie szkoły, w tym żydowskie, zostały poddane sowietyzacji. Znacjonalizowano prywatne sklepy oraz zakłady rzemieślnicze. W miejscowości pojawili się żydowscy uchodźcy z terenów okupowanych przez Niemcy. Po 17 września 1939 r. w Jałówce było około 850 osób wyznania mojżeszowego.

W czerwcu 1941 roku hitlerowskie samoloty zbombardowały Jałówkę. Spłonęło 55 budynków mieszkalnych, 82 stodoły, 170 chlewów i drewniana prawosławna cerkiew. Jałówka znalazła się pod okupacją niemiecką. Terror okupanta skierowano głównie na ludność żydowską i inteligencję. Został wprowadzony obowiązek noszenia przez Żydów gwiazdy Dawida oraz zakaz chodzenia po chodnikach i kontaktów z nie-Żydami. Panował głód, co było związane m.in. z konfiskatą zwierząt. Żydzi byli wykorzystywani do ciężkich prac. Jesienią 1942 r. w Jałówce przebywało 600 Żydów. Drugiego listopada 1942 r. Niemcy przy pomocy ukraińskich policjantów otoczyli miasto i skoncentrowali Żydów na rynku. Wywieźli wszystkich Żydów furmankami do niemieckiego nazistowskiego obozu przejściowego niedaleko Wołkowyska. W Jałówce nie pozostała ani jedna osoba pochodzenia żydowskiego. Większość z nich została wywieziona spod Wołkowyska do niemieckiego nazistowskiego obozu zagłady Treblinka, w grudniu 1942 r.

W lipcu 1943 roku w okolicy Świsłoczy w lasku zwanym „wiszownik” Niemcy zamordowali pięciu mieszkańców Jałówki: ks. Edwarda Roszaka (50 lat), ks. Feliksa Kochanowskiego (28 lat), nauczycielkę Teodorę Morawską (35 lat) oraz jej syna Zdzisława (lat 12) i felczera medycyny Nowaka. Władze niemieckie chcąc skłócić prawosławnych z katolikami sugerowały pomoc w odzyskaniu cerkwi św. Aleksandra Newskiego. Stanowcze protesty prawosławnego proboszcza ks. Skabałłanowicza i parafian zniweczyły prowokacyjny plan okupanta.

Po pewnym czasie, władze niemieckie w Białymstoku wyraziły zgodę na wybudowanie cerkwi w Jałówce. W 1942 roku rozpoczęto jej budowę. Prace przerwano w lipcu 1944 roku. Wojska niemieckie wycofując się, zburzyły kościół pod wezwaniem św. Antoniego oraz spowodowały pożar w centrum miasteczka. Spłonęła niedokończona cerkiew i synagoga z połowy XIX wieku. Stara synagoga z połowy XVIII wieku, na polecenie władz niemieckich została rozebrana w 1943 roku.

Okres powojenny

Po wyzwoleniu ludność katolicka należąca do parafii św. Antoniego została przeniesiona do parafii Przemienienia Pańskiego. Z kolei ludność prawosławna z drewna pozyskanego z cmentarza grzebalnego dobudowała prowizoryczne pomieszczenie do murowanej dzwonnicy i w 1947 roku cerkiewka została poświęcona. A w 1958 roku poświęcono kamień węgielny pod budowę murowanej cerkwi projektu prof. Aleksandra Grygorowicza, która to swym wyglądem przypomina obserwatorium astronomiczne. Zbudowano dzwonnicę z trzema kopułami i z pomieszczeniami na potrzeby parafii, o równie niespotykanym wyglądzie. Zaprojektowana również przez prof. Aleksandra Grygorowicza. 

Zagłada Żydów, którzy stanowili trzon rzemiosła i handlu, odcięcie przez granicę państwową miejscowości położonych na wschód od Jałówki oraz ogromne zniszczenia pozbawiło wieś możliwości ponownego rozwoju. Młodzi mieszkańcy zaczęli opuszczać swoją zniszczoną miejscowość i osiedlać się w dużych miastach, głównie w Białymstoku. Obecnie wieś zamieszkuje blisko 300 mieszkańców. Pozostał 1 sklep ogólnospożywczy. Atrakcją turystyczną stały się ruiny kościoła pod wezwaniem św. Antoniego. W 2000 roku zbudowano tam zadaszony ołtarz polowy. Ostatnim śladem po żydowskich mieszkańcach Jałówki jest cmentarz z XIX wieku, który dziś porasta las. Znajduje się tam kilka nagrobków w różnym stanie zachowania.

Współcześnie

Przez wieś przebiega zielony szlak rowerowy „Przez Gminę Michałowo” liczący 75 kilometrów. Szlak biegnie gruntowymi, dość dobrymi drogami i asfaltowymi drogami lokalnymi. Rozpoczyna się właśnie w Jałówce i prowadzi przy Zalewie Siemianówka przez Michałowo do Królowego Mostu. Atrakcją szlaku są liczne cerkwie i kapliczki, malownicze widoki oraz sam zalew. Zalewu Siemianówka to jeden z największych w Polsce sztucznych zbiorników, powstały w latach 1977-1990. Jego powierzchnia wynosi ponad 32 km2, a średnia głębokość, w zależności od stanu wody, wynosi od 1,5 do 3,5 m.

Źródła:

  • Krzysztof Antoni Jabłoński, Kościelny ruch budowlany w latach 1863-1895 na obszarze obecnej archidiecezji białostockiej, 2001r;
  • sztetl.org.pl;
  • Jerzy Wiśniewski, Zarys dziejów osadnictwa wiejskiego we wschodniej części woj. białostockiego do połowy XVII wieku, 1964r.;
  • myheritage.pl;
  • Leszek Nos, Monografia Gminy Michałowo, 1996r.

Dodaj komentarz na Facebooku

pasek narzędzi